Świąteczny stres – jak sobie z nim radzić?
Zbliżają się kolejne Święta Bożego Narodzenia. Czas, który powszechnie kojarzony jest z rodzinną atmosferą, śpiewaniem kolęd, przygotowywaniem potraw, kupowaniem prezentów. Z wszystkim tym, co koniec końców może rodzić świąteczny stres. W związku z nadchodzącymi świętami dobrze jest się zastanowić nad tym, czym jest świąteczny stres i jak sobie z nim radzić.
Dlaczego święta, zwłaszcza Boże Narodzenie wyzwalają w nas dodatkowe pokłady stresu?
Warto zaznaczyć, że w religii katolickiej to Wielkanoc jest najważniejszym świętem w roku. Jednak Boże Narodzenie jako święto, a także swego rodzaju wydarzenie marketingowe piastuje pierwsze miejsce we współczesnej popkulturze. Świąteczne reklamy, ukazujące się miesiąc przed świętami, różnego rodzaju jarmarki, piosenki stworzone specjalnie na tą okazję stanowią przykłady powyższego zjawiska. Wszystkie te czynniki, atrakcyjne i przyjemne zarówno dla oka jak i ucha przypominają nam jednak o corocznej dawce stresu, którą możemy odczuwać w mniejszym bądź większym stopniu.
Czym jest właściwie ten „świąteczny stres”?
Świąteczny stres pojawia się w związku z przygotowaniami do świąt, które to przygotowania obejmują różne czynniki. Często zaczynamy się stresować poczuciem, że skoro zbliżają się święta to musimy dokładnie wszystko posprzątać. Tego typu myślenie rodzi w nas lęk dotyczący niewywiązania się z obowiązku, jakim jest odpowiednie przygotowanie się do świąt. Odczuwamy więc przedświąteczny stres, stanowiący skutek nakładanej przez nas na siebie presji. Stres świąteczny wiąże się również z obawą odnośnie trafności kupowanych przez nas prezentów. Z badań przeprowadzonych przez PayPal i Kantar Millward Brown pt. „Świąteczne problemy zakupowe” wynika, że 9 na 10 Polaków odczuwa presję, która ma związek z robionymi przez nas zakupami. Na ich podstawie ustalono, że 56% Polaków odczuwa strach dotyczący trafności swojego prezentu, 46% obawę utraty kontroli budżetu domowego, natomiast 46% Polaków ma obawę związaną z odkładaniem szukania prezentu na ostatnią chwilę.
Dlaczego jednak nakładamy na siebie tego typu presję?
W sytuacji, kiedy zewsząd otoczeni jesteśmy zabieganymi ludźmi, którzy spieszą, by zdążyć z zakupami, prezentami i posprzątaniem domu trudno nam postępować inaczej. Działa bowiem jedna z zasad wpływu społecznego znana jako dowód społecznej słuszności. Słuszne wydaje nam się robić to, co robi większość. Dlatego też różnego rodzaju reklamy przypominające o nadchodzącym Bożym Narodzeniu mogą jednocześnie indukować w nas świąteczny stres, przypominając podświadomie o świątecznych porządkach, które na nas czekają. Ponadto, w takiej sytuacji bardziej zwracamy uwagę na to co zrobiły w kontekście świąt osoby nas otaczające, np. czy sąsiadka już umyła okna, bo jak tak to ja też już muszę je umyć.
Co zrobić, by w mniejszym stopniu odczuwać świąteczny stres?
W całym świątecznym zabieganiu warto zadać sobie kilka pytań i pochylić się nad tym, w jaki sposób przeżywam świąteczne przygotowania. Dlaczego cała ta sytuacja jest dla mnie stresująca? Czy stanie się coś złego, jeśli nie zdążę dokładnie przygotować się do świąt? Często chwila wytchnienia i refleksji pozawala nam spojrzeć na daną sytuację z dystansem, co może przynieść nam ukojenie.
Z kolei, świąteczne przygotowania można uczynić mniej uciążliwymi poprzez odpowiednią ich organizację. Dobrze zastanowić się na tym, co w okresie przedświątecznym w poprzednich latach sprawiało nam trudność, zabierało sporo czasu i potęgowało stres. Być może zbyt późno rozpoczynaliśmy świąteczne zakupy? Wskazany byłby jasny i użyteczny dla danej osoby rozkład obowiązków. Warto też zastanowić się nad tym, na ile jesteśmy dyspozycyjni czasowo przed świętami. Niezbyt korzystnie byłoby np. zaplanować remont mieszkania lub generalne porządki w związku z nadchodzącym Bożym Narodzeniem, w przypadku braku na to czasu. Jeśli bowiem nie zdążylibyśmy się z tym uporać, ze względu na ograniczenia czasowe, to wówczas zostaniemy z większym bałaganem i poczuciem stresu niż wcześniej.
Święta to czas, który kojarzony jest z odpoczynkiem i rodzinną atmosferą. Warto jest wiec zadbać o to, by ta atmosfera była jak najbardziej dla nas korzystna, czyli w niewielkim stopniu obciążona stresem. I tego Wam życzę!